UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Śmiech to zdrowie - wybór należy do ciebie!
Babcia bawi się z Jasiem w piaskownicy. W pewnym momencie widzi, że Jasiu coś je. - Co jesz, Jasiu - Mięsko. - A skąd masz - Samo przypełzło. | karolka_15_(247) Ranking:
| 2004-12-21 13:46:22 ŚREDNI 0 głosów |
Pani zapytała dzieci, jak chciałyby pomalować salę Zgłasza się Kasia: - Ja chciałabym pomalować sufit na żółto, jak słonko. - Dobrze, Kasiu. A ty Przemku, jak chciałbyś pomalować salę - Ja chciałbym pomalować podłogę na zielono, jak trawkę. - Dobrze, a ty Jasiu - Ja też chciałbym, żeby sufit pomalować, jak słonko - na żółto, podłogę na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdolnąć czarny szlaczek. Pani się zdenerwowała, zaprowadziła Jasia do dyrektora i mówi: - Pytam go, jak chciałby pomalować salę, a on mówi, że chciałby, aby sufit pomalować na żółto, jak słonko, podłogę na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdolnąć czarny szlaczek. Dyrektor pokręcił głową: - Jasiu, ale to by chujowo wyglądało...
| karolka_15_(247) Ranking:
| 2004-12-21 13:49:14 DŁUGI 0 głosów |
Do klasy Jasia przyszedł na wizytację dyrektor. Usiadł w ławce z Jasiem. Pani pisała po tablicy, w pewnym monecie upadła jej kreda, a kiedy schyliła się, żeby ją podnieść i wypięła się w stronę dyrektora, ten westchnął: - Ale dupa... Pani wyprostowała się i pyta Jasia: - Co tu jest napisane - Ale dupa. - Siadaj, jedynka. Jasiu siada i obrażony zwraca się do dyrektora: - Jak nie wiesz, to nie podpowiadaj. | karolka_15_(247) Ranking:
| 2004-12-21 13:49:51 DŁUGI 0 głosów |
Pani na lekcji kazała Jasiowi ułożyć zdanie używając dwa razy słowa pięknie. A Jasiu: - Pięknie, kurwa, pięknie! | karolka_15_(247) Ranking:
| 2004-12-21 13:50:18 ŚREDNI 0 głosów |
Jasiu strasznie klął, a na wizytację do klasy miał przyjść dyrektor. Pani bała się, żeby nie wyskoczył z jakimś brzydkim słowem, więc dała mu rower i kazała iść pojeździć. Przyszedł dyrektor i prowadzi lekcję. Pyta dzieci: - Co to jest: zielone, skacze po wodzie i zjada je bocian Nagle otwierają się drzwi, wpada Jasiu i woła: - Ża... ża... ża... - Dobrze Jasiu, mów. - Żajebali mi rower! | karolka_15_(247) Ranking:
| 2004-12-21 13:52:16 DŁUGI 0 głosów |
Pani kazała napisać Jasiowi na tablicy 8222;ćwir, ćwir, ćwir, ćwir...8221;. Jasiu napisał: 8222;cip, cip, cip, cip...8221;. Pani się zdenerwowała i kazała mu to zmazać. - Ale nie ma gąbki... - To zliż językiem! Potem Jasiu wraca ze szkoły i ojciec się go pyta, dlaczego jest taki brudny na twarzy. - Ty też byś był, gdybyś się tyle cip nalizał... | karolka_15_(247) Ranking:
| 2004-12-21 13:52:25 DŁUGI 0 głosów |
Pani pyta Jasia: - Gdzie leży wieża Eifla - Nie wiem, ja jej nie brałem. Pani się zdenerwowała i kazała przyjść z ojcem do szkoły. Na drugi dzień przychodzi Jasiu z ojcem. Pani mówi: - Spytałam syna, gdzie leży wieża Eifla, a on mi na to, że nie wie, bo jej nie brał! - Ale proszę pani 8211; odpowiada ojciec 8211; on naprawdę nic takiego do domu nie przynosił. Pani rozpłakała się i pobiegła do dyrektora. Tam zrelacjonowała całą rozmowę. - Który to ten Jasiu - Ten z piątej 8222;a8221;. Dyrektor myślał przez chwilę, wreszcie mówi: - Niech pani da spokój, jak ukradli to już nie oddadzą. | karolka_15_(247) Ranking:
| 2004-12-21 13:53:44 DŁUGI 0 głosów |
Jasiu oprzychodzi podekscytowany do domu i opowida: -Dziś byliśmy z klasa w takiej fabryce, gdzie była taka maszyna, do której wrzucali barana a wychodziły parówki. Tato, a czy jest taka maszyna, do której wkłada sie parówkę a wychodzi baran? -Tak, synku, twoja matka! | cipuchna(111) Ranking:
| 2005-01-05 19:22:23 ŚREDNI 0 głosów |
Jasio poszedł z tatą do cyrku. Podczas przedstawienia z uwagą obserwuje, jak mężczyzna przebrany za kowboja jeździ wokół areny na koniu i rzuca nożami w ścianę, pod którą stoi kobieta. Widzowie klaszczą. - Z czego się oni tak cieszą? - dziwi się Jasio. - Przecież ani razu nie trafił! | karolka_15_(247) Ranking:
| 2005-01-07 22:12:09 ŚREDNI 0 głosów |
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi: - Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół. Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się miś za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to: - Jasiu, co żeś ty zrobił, natychmiast idz i sprzedaj tego misia. Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta: - Kup pan misia. - Spadaj chłopcze. - Bo będę krzyczał. - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij. - Oddaj misia. - Nie oddam. - Oddaj bo będę krzyczał. Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Jasiu zarobił kasy od cholery. Wraca do domu z zakupami: kawior, krewetki, szynki i całą furę szmalu kładzie na stole. Matka do Jasia: - Jasiek chyba bank obrabowałeś. Natychmiast do ksiedza idz się wyspowiadać! Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi: - Ja w sprawie Misia. - Spierdalaj, już nie mam kasy. | nidra(21) Ranking:
| 2005-01-13 13:43:24 DŁUGI 0 głosów |
|